wtorek, 30 sierpnia 2011

czerwona sukienka

Przyjaciółka kupiła sobie sukienkę z okazji czyjegoś ślubu. Problem w tym, że szansa na to iż ktoś inny również będzie mieć taką samą jest duża. Postanowiła wzorem naszego guru Gok Wana (w UK prowadzi m.in. program Jak dobrze wyglądać nago ) uszlachetnić ubranko paroma dodatkami. Ja wystąpiłam w roli ekhem krafcowej.
 Sukienka z wyprzedaży (całe 7 euro)

 Naszyjnik kupiony bodajże w AWear został rozłożony na czynniki pierwsze i doszyty tu i ówdzie.


Chyba załapię się jeszcze na chwalenie się u Titanii
Pin It

4 komentarze:

  1. prosta ozdoba, ale po co dawać więcej skoro sukienka sama w sobie bardzo ładna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka świetna, do tego cudowna czerwień no i delikatne uszlachetnienie ...

    OdpowiedzUsuń
  3. no proszę, grunt to inwencja. Gok sie w koncu na cos przydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak... najlepsze są takie oryginalne kreacje :) ciekawie Ci to wyszło, teraz możecie mieć pewność, że nikt nie będzie miał takiej samej :)

    OdpowiedzUsuń