poniedziałek, 12 listopada 2012

namiot dla Pocahontas




Mała jest wielka fanką księżniczek a w szczególności syrenki Ariel i Pocahontas,
dlatego ciagle coś kombinuję w tych tematach.
Po tegorocznym lecie został nam stelaż namiotu ogrodowego.
Postanowiłam uchronić go od rdzy, rozłożyłam i złożyłam po swojemu.
W Guineys (taki AGD) kupiłam materiał, chwila moment na maszynie do tego lampki choinkowe (już się sezon w sklepach zaczął) i Ta-Dam


Drugi projekt podpatrzony na Pintereście, w zasadzie dwa projekty bo cytat też tam znalazłam.
 
"Myj ręce i odmawiaj pacierz, bo Jezus i bakterie są wszędzie"
 

Zapraszam do Titanii na Twórczy Weekend Pin It

7 komentarzy:

  1. wow! Uszyłaś namiot! To brzmi dumnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam, podziwiam... bo ja nie szyjąca jestem.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny namiot! mojej córze pewnie też by się podobał :D fajny efekt dają w nim te "wstążeczki" w serduszka, które zwisają w "drzwiach" :)
    świetny cytat o Jezusie i bakteriach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie zrealizowany pomysł i dziecięce marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Namiot jak na Pocahontas przystało rewelacyjny :) A wieszak mnie urzekł totalnie, zwłaszcza cytatem :P
    Chyba sprawię podobny moim bratankom :D
    Pozdrawiam,
    Ingree

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł z tym namiotem! A jakie wykonanie! moje gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  7. nie no! świetny ten namiot! dziewczyny uwielbiają takie słodziutkie twory a jak juz mozna sie tam schowac i mieć sekrety przed mamuśką to już w ogóle :)

    hasło o bakteriach i J. - ha ha, dobre!

    słoiczki z koralikowymi rączkami robiłam kiedys na festyn, malowałam je tez farbkami i wychodziły jako lampioniki ogrodowe. miały wzięcie. a słoiki po salsie do nachos były :)

    OdpowiedzUsuń