Marzenie małej Bo w końcu się spełniło. Noszę mundur.
zabawne jak się zmienia odnoszenie ludzi w oparciu o to gdzie kto pracuje.
Podam przykład a nawet dwa:
sąsiedzi zza ściany nas ostentacyjnie ignorowali,
do momentu kiedy w czwartek spotkali mnie po pracy
kierowniczka przedszkola wiedziała, że pracuje na lotnisku,
ale zapewne myślała, że Polka to pewnie tam sprząta
dostała hiperwentylacji kiedy odbierałam małą w piątek po pracy
(dzieci w grupie to się dopiero na mnie gapiły)
.
Uwielbiam swoją nową pracę, natomiast mała jest mniej zadowolona faktem, że się ją oddaje do przedszkola. No z dnia na dzień jest lepiej.
Nie wiem co się dzieje z cholernym bloggerem, ale nie moge dodawać komentarzy u niektórych z Was co mnie wyprowadza z równowagi, bo kilka cudowności u Was widziałam.
Pin It
No to pochwal się, na jakim stanowisku pracujesz?
OdpowiedzUsuńgratuluje stanowiska. ciężko było dostać? :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, zdradź nam jakies ciekawe rzeczy o twoim zawodzie :)
mnie też sie mundury od dawna podobały. jest w nich taki jakiś klasyczny urok, elegancja, władza i poważanie. mnie się zawsze najbardziej marzył jednak lekarski fartuch :)
airport search unit czyli przeszukuje ludzi, przeswietlam i przeszukuje torby
OdpowiedzUsuń3etapowa rekrutacja byla: test na rozpoznawanie przestrzenne ksztaltow, czytanie ze zrozumieniem, rozmowa i test zdrowia