wtorek, 5 marca 2013
Papierowe wyplatanki i akcesoria księżniczek
Spróbowałam i ja swoich sił w wyplataniu papierowej wikliny, świetna to zabawa. Co z tego, że krzywulce skoro spełniają swoje zadanie, czyli zebranie dupereli wszelakich w jedno miejsce.
Księżniczki zażyczyły sobie biżu, a że miałam w zapasach jakieś nigdy nie noszone kolczyki to rach-ciach i lale mają naszyjniki. Dodatkowo Pocahontas dorobiła się nowej kurtki.
Największa z księżniczek dopraszała się o koronę. Tak więc ścinki filcu i diamenciki ruszyły do dzieła. Najpierw przykleiłam świecidła klejem, ale nie wytrzymały tempa właścicielki i trzeba je było przyszyć.
I na koniec wieści z frontu drutowego
Twory pokazuję w Twórczym Weekendzie nr 75! zajrzyjcie co tam stworzyły kreatywne blogerki.
Pin It
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Korona dla prawdziwej królewny :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek z wikliny śliczny a najważniejsze, że spełnia swoją rolę :)
pozdrawiam
Małe księżniczki z pewnością zadowolone z biżutek, duża cieszy się z korony - co widać, a mnie zaintrygowało drutowanie - ciekawa jestem co to będzie :))
OdpowiedzUsuńbedzie bezrekawnik z kapturem taka kamizelka wielka czy cus takiego
UsuńŚliczna biżuteria - i ta mała i ta duża! A koszyczek dla mnie udany, doskonale spełnia rolę.
OdpowiedzUsuńto jest papierowa wiklina? wygląda jak prawdziwa :) fajny koszyczek - też mi się marzy zakosztować papierowej wikliny ale coś nie mogę się zmobilizować..
OdpowiedzUsuńjak sie juz zabralam to przestac nie moglam, zbieram teraz ogromy gazet na wielkie kosze :))) koniecznie sprobuj
Usuńpojemnik z przeciętej wiklinki super taki w nowoczesnym stylu, a największa księżniczka koronę dostała super...
OdpowiedzUsuńkorona na miarę małej królewny! :P
OdpowiedzUsuńDla mnie papierowa wiklina i jej plecenie to czarna magia - ale podziwiam tych, którym coś z niej wychodzi :) a każdy pojemnik zawsze sie przyda w domu
OdpowiedzUsuńnajlepsza ze wszystkiego jest jednak korona dla dużej Królowej - mozna nosić na bale i na codzień :)