niedziela, 23 września 2012

arany były a teraz ażury


Nowy projekt ażurowy szal. Wzór horseshoe lace darmowy z Ravelry.com . Przyznam się, że ażury na drutach podobały mi się od zawsze, ale też od zawsze wydawały się mega trudne. A tu proszę nie dość, że już się naumiałam to jeszcze nauczyłam się drutować z opisu a nie rozrysowanego wzoru.
 
Szal-to-dopiero-będzie pokazuję w Twórczym Weekendzie

 
Czterolistne koniczynki wynajduje ot tak! serio! mogę iść sobie gapić się bez sensu pod nogi (często też kasę znajduję) i po prostu rzuca mi się w oczy koniczynka z parzystymi listkami (zawsze oddaje komuś) a tu proszę 5 listków. Koniczynka z Shannonbyla


Mega miejsce znalazłam. A właściwie to mi je wskazali z zupełnie innego powodu. Opuszczony szpital psychiatryczny w Ennis. Ale od początku.

Wspominałam że robię kurs pierwszej pomocy? Kurs zrobiłam z Obroną Cywilną (Civil Defence) kurs za darmo, ale w zamian oczekują, że na wszelkim rodzaju imprezach koncerty, maratony itepe nad którymi czuwają się pojawię nieść ewentualną pomoc. No i raz do roku województwa organizują zawody. W tym roku nasze województwo (no dobra hrabstwo) Clare organizuje cała imprezę. Zespoły z Limerick miasto, Limerick hrabstwo, Galway, Tipperary Płn i Tipperary Płd przyjadą się pobawić do nas. Impreza będzie mieć 5 zaimprowizowanych miejsc wypadków (pożary, wypadki samochodowe itepe) A wszystko to dziać się będzie na terenie opuszczonego szpitala psychiatrycznego w Ennis. Miejsce jest na prawdę urocze.

Pin It

11 komentarzy:

  1. czterolistne koniczynki- szczęściara

    OdpowiedzUsuń
  2. na moim podwórku, tuz pod trzepakiem jest "plantacja" czterolistnych koniczynek ;) tylko w tym miejscu można je znaleźć :D a ja je zasuszam i dodaję jako talizmany do kartek lub biżutków :D

    Piękny ażurek!!! Gratuluję opanowania sztuki ich dziergania :)

    Szpital... brrr... troszkę budzi grozę (chyba za dużo filmów się naoglądałam)
    Ale na taką imprezę- miejsce bombowe!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ażur! Kiedyś próbowałam drutować, nawet szalik dla lubego zrobiłam i na tym się skończyło.
    Masz dobre oko do koniczynek. Z tego co mi się wydaje, można sobie je posiać.
    A budynki poszpitalne wyglądają bardzo ciekawie, jakby ktos to przejął i ładnie odremontował ty byłby piękny kompleks.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. a to ciekawe... :) mieszkałam kiedyś w Enniscorthy i tam też jest szpital psychiatryczny - ale chyba nie opuszczony.. :) fantastyczna sceneria ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mi sie wydaje ze azury nie sa trudne a wrecz idealne dla poczatkujacych;nawet jak oczka sa nie rowne to mniej rzuca sie w oczy
    rozszyfrowanie robotki z opisu to mega osiagniecie;ja mam z tym problemy

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacja, chciałabym kiedyś tak umieć ażurki robić, na razie to nie dla mnie :( ale Twój super wyszedł. A szczęścia gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam za cierpliwość w drutowaniu:)
    Miejsce faktycznie urocze ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety drutować nie potrafię, więc podziwiam tym bardziej :) Tylko szydełko mi pozostaje ;P Miejsce świetne, klimatyczne, chociaż szkoda że się marnuje.A koniczynki znajdowałam tylko z moim Aresem na spacerach, zawsze jakąś mam w portfelu razem z łuską wigilijnego karpia :P
    Pozdrawiam,
    Ingree

    OdpowiedzUsuń
  9. Szal zapowiada się ślicznie - jak widać "nie taki ażur straszny"... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. piękne ażury! gratuluję nowych umiejetności! mozesz być z siebie zadowolona :)

    czterolistna koniczynka - urocza, no i ma ten szczególny wymiar bo to irlandzka :) więce pewnie double luck się trafi :)

    zdjęcia interesujące, troszkę przyprawiają o dreszczyk :P

    OdpowiedzUsuń