Chęć na papierowy abażur tkwiła w mojej głowie od dawna (jest tam jeszcze jedna chęć na drugi abażur). Pomysły zaczerpnięte z sieci. Widziałam ich aż tyle, że ciężko stwierdzić kto wymyślił je pierwszy. Jeżeli jesteś autorką pomysłu daj mi proszę znać.
Pozostałe papierki zużyłyśmy na zrobienie babeczek pomarańczowo-migdałowych.
Ach i pochwalę się jeszcze, zakwitł mi kwiacior. Nazwy nie znam, ale kwiaty ma świetne.
Abażur świeci w Twórczym Weekendzie
Pin It
smakowity ten abażur :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny abażur i jaki fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda!
OdpowiedzUsuńKwiatek świetnie zakwitł, kwiatki ma podobne jak nasza mimoza :)
I smakowite babeczki, zjadło by się :)
Jaki superowy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny pomysł
OdpowiedzUsuńO kurka, baaaardzo oryginalny! A jak świeci w ciemności - rewelacja! Oj, kusisz, kusisz swoimi pracami :-)
OdpowiedzUsuńBardzo nastrojowy ten babeczkowy abażur :P Rewelacja :) Gratuluję pomysłu i wykonania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ingree
Wspaniały pomysł na inne życie papierowych foremek do babeczek!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł ten abażur.
Rewelacyjny pomysł na abażur!
OdpowiedzUsuńswietny make-over abażura, zyskał nową duszę :) i przy zaświeceniu wygląda oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńbabeczki migdałowo-pomaranczowe - mniam! uwielbiam takie smaki!
wow! Szczenę z podłogi zbieram..takiego pomysłu jeszcze nie widziałam, więc się nie martw, mimo mnogośći takich pomysłow w sieci, dla mnie jesteś pierwsza. Ps. Planuję zgapić Twój zgapiony projekt:d
OdpowiedzUsuń