niedziela, 5 sierpnia 2012

arany i arbuz

Tyle póki co zrobiłam w dziale drutowania. Aranowego bezrękawnika jest połowa przodu. Przyznam że się błyskawicznie go robi. Jedyny mój problem w obu pracach to zawijające się brzegi. Mimo stosowania oczek brzegowych. Ktoś mi dzisiaj w pracy doradził robienie dwóch zamiast jednego oczka brzegowego, zobaczymy jak to wyjdzie. Może macie jakieś sugestie?

Robótki pokazuję w Twórczym Weekendzie. Koniecznie zobaczcie cuda innych uczestniczek. Pin It

7 komentarzy:

  1. Pięknie się zapowiada, czekam na dalszą pracę.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa jestem efektu końcowego.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zawijające się brzegi najlepszym lekarstwem jest robienie dwóch oczek ściegiem francuskim (pierwsze i drugie, przedostatnie i ostatnie).
    Ciekawa jestem efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie się zapowiada! Co do zwijających się brzegów - pamiętam (dawno temu robiłam), że ... że mnie to nie przeszkadzało:)

    OdpowiedzUsuń
  6. idziesz dzielnie do przodu. czy to pierwszy sweter? jak tak to podziwiam tym bardziej, mnie jakos braknie odwagi na wyroby typu "life-sized" ale moze kiedys sie odważe ;)

    OdpowiedzUsuń